niedziela, 2 sierpnia 2015

[Wakacyjne wyzwanie] Hetalia Axis Powers

Środek lata... Półmetek wakacyjnego wyzwania... Czuję, że najcięższa próba jest tuż przede mną i chyba mam rację, bo tym razem przypadła mi manga Hetalia Axis Powers. Przyznam się, że kiedyś próbowałem rozpocząć przygodę z anime o tym samym tytule, ale bardzo szybko dałem za wygraną - tak po dwóch minutach odcinka i nie jest to tak mało, bo odcinek trwa około pięciu minut. W każdym razie dzięki wyzwaniu od Meg miałem szansę zapoznać się z serią od strony "rysowanej". 
Tom pierwszy tej mangi znalazłem w internecie i tam też go przeczytałem. Początkowo planowałem kupić, bo raz fajnie mieć komiks na półce, a dwa wygoda czytania. Niestety wysoka (jak na treść) cena skutecznie mnie odstraszyła.
Ogromna popularność internetowego komiksu autorstwa Hidekazu Himaruya sprawiła, iż został on wydany jako manga (w Polsce w sześciu tomach przez Studio JG). O czym jest? Najkrócej można powiedzieć, że manga nie ma fabuły. Hetalia Axis Powers przedstawia krótkie, satyryczne historyjki z personifikacjami różnych krajów  w rolach głównych. W ogóle, buszując po internetach, dowiedziałem się, że "hetalia" jest połączeniem słów "hetare" (bezużyteczny) oraz "Italia" (tu tłumaczyć nie trzeba) i prawda, bo na pierwszy plan wysuwają się właśnie wesołe Włochy oraz Niemcy, ale poza ich dwójką była też Japonia, Kanada, Anglia, a gdzieś tam na dalszym planie Polska. Brzmi sympatycznie, zwłaszcza jeśli doda się do tego stereotypowe cechy mieszkańców wspomnianych krajów i w teorii tak jest, ale praktyka okazała się ciężka w odbiorze.
Niemcy i Włochy

Lubię czytać mangi, doceniam dobrą kreskę, a jak wygląda kreska w Hetalii? No właśnie... Jest ona największą wadą mangi. O ile mógłbym przyznać serii jakieś plusy za satyryczne podejście do rzeczywistości, tak na wstępie serię skreśliła jej niechlujność. Odniosłem wrażenie, że i tak krótkie rozdziały były tworzone w ogromnym pośpiechu - coś na kształt moich rysunków, którymi zwykle zdobiłem marginesy zeszytów na nudnych lekcjach. Momentami miałem kłopoty z rozróżnieniem postaci. Z resztą podobnie było z tłem, które często zlewało się ze sobą, albo wcale go nie było.
Niestety, ale to co jest największym atutem mangi, humor, kompletnie do mnie nie przemawia. Jasne, na początku scena z Niemcami uwalniającymi Włochy z pudełka (brzmi dość abstrakcyjnie) wydała się całkiem spoko, ale nic ponadto. Po kilku stronach zacząłem odczuwać znużenie, bo ani mnie to nie interesowało ani bawiło i w zasadzie brnąłem jedynie od rozdziału do rozdziału i tak do końca.
Niestety, ale po lekturze pierwszego tomu jestem tak samo głupi jak byłem. W zasadzie Hetalia Axis Powers to rozrywka, która zupełnie mnie nie bawi, bo nie zadowala pod względem humoru ani estetyki. Jednak przed napisaniem tekstu przejrzałem kilka stron i muszę przyznać, że zaskoczył mnie ciepły odbiór serii (chociaż mam wrażenie, że to większa zasługa serii animowanej, niż koślawej mangi). Ogromna rzesza fanów nie może się mylić i dostrzega jej urok, a więc Hetalia nie może być zła. Ja jednak nie potrafię dostrzec jej zalet.

Czy sięgnąłbym po drugi tom?
Nie.

5 komentarzy:

  1. Po pierwsze popełniłeś błąd w tytule - To nie "Hetalia Axis Power", tylko "Hetalia Axis Powers" (Azis Powers - Państwa Osi).

    Po drugie - seria była popularna na długo przed anime. Po prostu wiele osób zwracała uwagę bardziej na relacje między państwami i humor, niż na kreskę. Poza tym fenomen "Hetalii" zasadza się też na kilku takich czynnikach związanych z atmosferą w fandomie. "Hetalia" sprawiała, że świat wydawał się kolorowy, różnorodny i wspaniały. (Może kiedyś wreszcie napiszę "Ze wspomnień fana..." o "Hetalii", bo jej fandom to temat na oddzielny tekst.)

    Tak czy inaczej, trudno, mimo wszystko to bardzo specyficzna manga o bardzo specyficznym poczuciu humoru. Nie każdemu się spodoba.

    No to za tydzień ostatnie wyzwanie - odpoczynek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawione.
      A ja właśnie zwracam uwagę na kreskę - nie uważam, że musi być nie wiadomo jak dbała, ale na pewne rzeczy nie potrafię przymknąć oka ;)

      Usuń
  2. Zgadzam się, Hetalia wygląda okropnie. Ale postacie są fajne.

    OdpowiedzUsuń