sobota, 21 lutego 2015

American Idol; ogłoszono nazwiska półfinalistów

Nareszcie! Ogłoszono listę 24 półfinalistów 14 edycji programu American Idol. Muszę przyznać, że po ostatnich dwóch sezonach, z których pierwszy był nudny, a drugi beznadziejny, ten daje światełko nadziei. Harry przestał robić z siebie idiotę, opinie jurorów są bardziej zbalansowane, a poziom uczestników zadowalający. Bardzo spodobał mi się motyw z "przedstawieniem" najlepszej 24 jeszcze przed pokazaniem relacji z castingów. Dało to trochę smaczku i zachęciło do dalszego oglądania:


Co mi się nie podobało to montaż. Zbyt dużą uwagę poświęcano uczestnikom, którzy potem dotarli, niespodzianka, do półfinału. Pozostali, czyli osoby odpadające na etapie Hollywood Week posłużyły wyłącznie za statystów, którzy i tak w większości nikogo nie obchodzą. Rozumiem, że produkcja chce, aby widzowie zapoznali się i zapamiętali jak najlepiej przyszłego zwycięzcę, ale bez przesady. Wolałbym trochę tajemnicy. Tyle pochwał i nagan za dotychczasowe odcinki. Poniżej moja ocena półfinalistów, których występy można znaleźć chociażby na oficjalnym kanale YouTube.

Shannon Berthiaume - nie pamiętam jej z poprzednich etapów, ale zachwyciła mnie. Nie jest faworytką, ale mam nadzieję, że okaże się dla wszystkich wielką niespodzianką.
Tyanna Jones - mam nadzieję, że nie będzie miała problemów z awansem do top 10, bo jest to jedna z ciekawszych dziewczyn. Ma charyzmę.
Jax - świetnie czuje się na scenie i to widać przy każdym występie. Zdziwię się, jeśli nie dojdzie do finałowej czwórki.
Maddie Walker - szczerze powiedziawszy nie rozumiem hałasu, który zrobili wokół niej, a przy okazji wyrolowali Rachel. I tak nie wygra. Najwyżej dotrze do top 6, odpadnie i nikt nie będzie o niej pamiętał.
Adrianna Duru - ma kawał głosu, ale nie widzę aby powtórzyła sukces Candice. Ewentualnie dostanie się do finału dzięki dzikiej karcie i odpadnie jako pierwsza.
Loren Lott - uwielbiam ją. Ma charakter i pomimo słabszych występów daje sobie radę. Mam nadzieję, że uda jej się w przyszłym tygodniu.
Lovey James - kto? 
Shi Scott - wybranie jej do 24 jest błędem. To znaczy... Lubię Shi jako osobę, ale jej występy są strasznie chaotyczne i nieprzemyślane.
Joey Cook - najbardziej charakterystyczna wizualnie i wokalnie dziewczyna. Wydaje mi się, że ludzie nie do końca będą zachwyceni jej oryginalnością i szybko się pożegna z programem.
Alexis Gomez - trzymam za nią kciuki i podziwiam za to, że postanowiła zaśpiewać po hiszpańsku. Niestety poza tym nie wyróżnia się niczym i ginie w tej grupie.
Katherine Winston - ładny głos. Zasługuje na miejsce w finale.
Sarina Joi-Crowe - największa niespodzianka wśród dziewczyn. Nie pamiętałem jej z poprzednich etapów, a tymczasem podczas występu w "House of Blues" rozbłysła. Mam nadzieję, że dojdzie daleko, a kto wie? Może i wygra?

Clark Beckham - miał fajny występ, ale kompletnie nie pamiętam go z poprzednich etapów. Jak dla mnie statysta, ale znając historię American Idol ma spore szanse na finał.
Rayvon Owen - ze względu na wokal jest moim faworytem wśród panów, ale mam przeczucie, że zostanie olany na rzecz "ładnych" wokalistów.
Daniel Seavey - nie lubię go. Dobra, ma ciekawą barwę głosu, ale sam jest strasznie sztuczny.
Michael Simeon - myślę, że ze spokojem wejdzie do finału. Nie wiem, czy jest na tyle mocny, aby mierzyć się o tytuł idola z gigantami, ale z pewnością  znajdzie się w najlepszej 5-6.
Adam Ezegelian - zabawny typ, ale nie wróżę mu sukcesu. To znaczy liczę, że przejdzie do finału, ale potem może być jednym z pierwszych wyeliminowanych.
Nick Fradiani - dziadek kompletnie nic nowego nie wnosi.
Qaasim Middleton - jako performer jest świetny, ale już jako wokalista to średni. Nie jestem przekonany.
Savion Wright - w zasadzie nie mogę o nim nic powiedzieć.
Riley Bria - z całym szacunkiem: nie. Już wolę Daniela.
Trevor Douglas - niespodzianka tego sezonu.Swoimi występami potrafi przyciągnąć i utrzymać uwagę widowni. Nie zdziwię się, jeśli znajdzie się w finałowej trójce wraz z Jax i Sariną.
Quentin Alexander - jest mi obojętny.
Mark Andrew - bardzo mi się podoba, ale nie widzę w nim zwycięzcy. Z odrobiną szczęścia zajmie miejsce 8-12.
Moje przewidywania na finałowe koncerty? Tak naprawdę wszystko okaże się po występach za tydzień. Jednak na podstawie dotychczasowych występów mogę strzelać, że do top 12 wejdą z dziewczyn: Tyanna, Jax, Katherine, Sarina, Loren oraz Maddie (niestety - chociaż liczę na Shannon), zaś z chłopaków: Michael, Trevor, Mark, Nick, Rayvon i Daniel.

wtorek, 17 lutego 2015

Lista filmów

Listy z postanowieniami noworocznymi w tym roku nie stworzyłem, w zasadzie to nigdy takiej nie stworzyłem, a nawet jakbym stworzył no to... kurde, mamy połowę lutego, co oznacza, że lista byłaby trochę przeterminowana, ale paniki nie ma. Zawsze można zapodać inną listę, która i tak nikogo poza samym autorem nie obchodzi.  Z racji, że ostatnio wróciłem do czytania komiksów, a tym samym do uzupełniania mojej biblioteczki w tytuły, zaczynając od "Cześć Michael", a kończąc na horrorach Junji Ito. Niestety przez to trochę zaniedbałem moją kolekcję filmową. Heh, kolekcja brzmi tak szumnie, tłumnie i mocno nad wyrost. W każdym razie mam w planach kupienie zakup kilku DVD.

Ja cię kocham, a ty śpisz (1995)
Zdecydowanie najlepsza komedia romantyczna w dorobku Sandry Bullock. Na film polowałem już kiedyś, ale zawsze wypadało coś innego, ważniejszego i tak jakoś się odwlekało. Drugi problem ze starszymi filmami to ten, że ciężko jest je znaleźć, gdy potrzebujesz, a gdy kompletnie o nich nie myślisz to są one pierwszą płytą, na którą natykasz się w Empiku. Właśnie doszło do mnie, że w kolekcji nie mam ani jednej płyty z Bullock. Wstyd, chamstwo i brak kultury.

Chłodnia (2014)
Obiecałem sobie, że jeśli tylko uda mi się znaleźć ten film w Tesco w koszu z filmami za 5 złotych to biorę bez namysłu. Przyznam, że urzekła mnie bezradność twórców. Chcieli stworzyć poważny thriller, którego akcja ma toczyć się w tytułowej chłodni, a niezamierzenie stworzyli komedię, bo nie można traktować poważnie dialogów, akcji i bohaterów. I nie, nie mówię tu o komedii w złośliwym znaczeniu, ale naprawdę dobrej zabawie. A samo zakończenie filmu, które skojarzyło mi się z serią "Naga broń".

Grand Budapest Hotel (2014)
W tym filmie zakochałem się niemal od razu. Myślę, że to jeden z tych filmów, które nie mogą się nie podobać. Każda scena to majstersztyk: zaczynając na powalającej scenografii, a kończąc na dowcipnej narracji. Obejrzałem go już ze sto razy i jedyne, czego brakuje mi do szczęścia to egzemplarz na półkę. Ah! I jeszcze Ralph Fiennes w roli czarującego konsjerża sprawdził się doskonale i pomyśleć, że to ten sam facet z "Czerwonego Smoka". 

Bernard i Bianka (1977)
Opowieść o mysich ratownikach jest zdecydowanie moją ulubioną animacją Disneya. Jestem wielkim sympatykiem disnejowskiej klasyki i dziwi mnie to, że dotąd jedynym tytułem jaki stoi u mnie na półce jest "Wielki Mysi Detektyw". W tym roku chciałbym to zmienić. Co jakiś czas przechadzam się po sklepach w poszukiwaniu "Bernarda i Bianki", ale póki co bez większych rezultatów (natknąłem się jedynie na sequel). Niestety "The Rescuers" są jedną z najbardziej niedocenionych zapomnianych filmów Walta Disneya. W ostateczności zamówię na Allegro.

13 grzechów (2014)
Filmy z gatunku thriller/akcja zwykle omijam szerokim łukiem, ale ze względu na aktora, którego bardzo lubię postanowiłem zrobić wyjątek i dać szansę tej produkcji. O dziwo tytuł ma w miarę zbalansowane recenzje, a więc istnieje szansa, że nawet będę zadowolony. Trailer mnie zachęcił do tego stopnia, że będzie to prawdopodobnie pierwszy film z całej listy, po który ruszę.

Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie (2014)
Podobnie jak w przypadku "13 grzechów". W obsadzie pojawiają się dwa nazwiska, które cenię sobie i wyłącznie dla nich sięgnę po produkcję, a są to Liam Neeson oraz Giovanni Ribisi. Reszta mnie nie interesuje.



Jak dogonić szczęście (2014)
Premierę miał stosunkowo nie dawno. Kiedy premiera dvd? Nie wiem. Jakby z tej listy zrobić jakieś jeszcze top 3 to nowy film Simona Pegga z pewnością znalazłby się w tym zestawieniu. Jego udział w projekcie jest już sam w sobie gwarancją udanej komedii.



Kobieta w czerni (2013)
Oglądałem w zeszłym roku i muszę przyznać, że nie liczyłem na wiele po remake'u nudnego filmu z lat 90-tych. A tu niespodzianka. Film z Harrym Potterem w roli głównej okazał się być naprawdę wciągającym filmem grozy w niesamowitym otoczeniu ponurej posiadłości, wrzosowisk i sił nadprzyrodzonych. Z pewnością warto mieć na dvd, aby móc do niego wracać co jakiś czas.

Akeelah i jej nauczyciel (2006)
Jeden z tych filmów, na które trafia się przypadkowo i od razu pożerają twój czas. Przede wszystkim oczarowała mnie historia. Zgoda, historia jest banalna, ale dzięki obsadzie i realizacji wypada bardzo dobrze. Z pewnością chciałbym obejrzeć ten film jeszcze nie jeden raz.



Jessabelle (2014)
Niby nic wielkiego, ale z horrorów, które obejrzałem w tym roku ten jako jedyny, ku mojemu zaskoczeniu, nie zawiódł mnie. Fabuła była bardzo podobna do innego filmu i aby uniknąć spoilera nie powiem do jakiego. W każdym razie to nie problem. Poza tym naprawdę ładne zdjęcia. Liczę, że na płycie dvd znajdą się też jakieś ciekawe dodatki. Luizjana jest piękna.

piątek, 6 lutego 2015

15 momentów, dla których warto obejrzeć Survivor

Aż trudno uwierzyć, ale "Survivor" ma już 15 lat! Pierwszy epizod tego programu zadebiutował w amerykańskiej telewizji 31 maja 2000 roku zdobywając rzesze fanów. Dzisiaj fani oczekują na premierę 30 sezonu ich ulubionego reality show. Trudno jest wyjaśnić fenomen programu.  W sumie wstęp miał być dłuższy, ale chrzanić... Chciałbym przedstawić 15 momentów, dla których warto obejrzeć Survivor. Starałem się być obiektywny, ale... ponownie chrzanić, nie do końca wszyło. Także, jeśli masz inne "15 momentów, dla których warto obejrzeć Ryzykantów" to podziel się nimi w komentarzach, a jeśli nie znasz programu to obejrzyj chociażby jeden sezon, aby wyrobić sobie o nim zdanie (tylko nie Tajlandię). Oczywiście, spoilery, spoilery... Podałem listę filmów, ale z racji, że długo się ładowała zmieniłem je na linki w tytułach.


15 momentów, dla których warto obejrzeć Survivor


15
Afryka była pierwszym sezonem, w którym zmieniono składy drużyn w trakcie gry. Dało to ogromne możliwości - poznanie konkurentów, których we wcześniejszych sezonach miało szansę poznać się dopiero po połączeniu, być może zmianę swojego planu gry, a także zaskarbienie sobie czyichś względów. Ponadto Afryka miała jedno z najbardziej sprawiedliwych przemieszań w długiej historii gry.

14
Wyspy Perłowe same mogłyby tworzyć ranking wartych zapamiętania momentów. Spośród nich wybrałem ten dotyczący pelikana, który stał się poniekąd maskotką plemienia Morgan.

13
Uważam, ze jest to jeden z najgorszych momentów w historii programu i zaraz po obejrzeniu go czułem ogromne zażenowanie jak po polskiej edycji Big Brothera. Wiem, że konflikty są częścią gry, zmęczenie, rozdrażnienie, klimat - wszystko idzie w parze, ale jeszcze nigdy w Survivor nie widziałem kogoś tak agresywnego jak Brandon.

 12
Początkowo chciałem dać sobie siana z czymkolwiek związanym z Samoa, ale na wspomnienie zasługuje przemowa Erika. W finałowym epizodzie, przed głosowaniem, wyeliminowani mają prawo zabrać ostatni raz głos. Większość z jurorów pyta o bzdury lub pluje jadem. W każdym razie mało kto potrafi powiedzieć cokolwiek, co pozostanie w pamięci na dłużej niż przerwa między wystąpieniem dwóch sędziów. Jednym z wyjątków okazał się Erik, którego przemówienie było wyraziste i pozbawione sztuczności. Jednak najważniejsze, że słuchając go ma się wrażenie, że jest to jedno z niewielu przemówień, które wpłynęło na ostateczny wynik.

11
Czasem w Survivor dochodzi do remisów podczas głosowań i potrzebna jest dogrywka. Zwykle jest to rozpalanie ognia, ale dwukrotnie zdarzyło się tak, że zawodnicy zdali się na ślepy los i losowali kamienie. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w Markizach, kamienie ponownie wróciły w sezonie Blood vs Water.

10
 Parvati dokonuje ruchu / Heroes Vs Villains (S20)
Parvati z wrodzonym wdziękiem pokazuje jak grać w Survivor. To nie tylko zaskakujący moment, który wpłynął na dalszą część gry, ale i świetny obraz dziewczyny, która przez wielu uważana jest za najlepszą zawodniczkę w historii tego programu.
9
Rada plemienia / Cagayan (S28)
To była najlepsza rada plemienia w historii, na którą składało się mnóstwo wydarzeń, a wszystko było poza kontrolą kogokolwiek. I to chyba najlepszy dowód na fajność tego epizodu, gdy po 28 sezonach myślisz, że nic cię nie zaskoczy, a tam... Niespodzianka.

8
Nie ukrywam, że jestem ogromnym fanem tego sezonu, ale nie z tego powodu Markizy pojawiają się w tym zestawieniu. Sezon 4 był pierwszym, w którym dokonano tak odważnego, a zarazem znaczącego ruchu. Osoby będące poza sojuszem Rotu (słabe i od początku lekceważone Maraamu) odważyły się zjednoczyć i działać razem eliminując z gry największe zagrożenia.

7
Po 21 dniach bez jedzenia człowiek robi różne, czasem głupie rzeczy. Jenna i Heidi zadeklarowały się, że pokażą piersi w zamian za ciastka i masło orzechowe.

6
Sojusz Aitu 4 był jednym z najtrwalszych układów w grze, ale o wiele ciekawszy był sposób jego zawarcia. Po uderzeniu jakim było odejście dwóch osób Aitu wyglądało żałośnie, ale mimo tego postanowili trzymać się razem i dzięki temu zaszli naprawdę wysoko.

5
To ten moment, w którym stwierdzenie: "zadanie o milion" jest tak dosłowne. Finałowy konkurs o immunitet w Palau trwał 12 godzin, aby zakończyć się zwycięstwem Toma. Nawet nie było już czasu na prawdziwą radę. Przy okazji scena pokazuje także bohaterstwo Iana i to jakim jest człowiekiem.

4
Oglądając program  telewizji trudno jest sobie wyobrazić warunki panujące w obozie: głód, kontuzje, chłód. Do pierwszej w historii ewakuacji medycznej doszło w Australii, kiedy to Mike Skupin zemdlał nad ogniskiem. Wszyscy wtedy zrozumieli, że gra może być niebezpieczna.

3
Survivor składa się z zasad opisanych w regulaminie gry jak i niepisanych reguł, które lepiej ogarnąć dla własnego dobra. Jedną z nich jest ograniczone zaufanie do pozostałych. Bez względu na wszystko niewolno oddawać immunitetu - nawet jeśli prosi cię o to ładna dziewczyna.

2
To zdecydowanie najlepsza przemowa jurorska w historii programu. Żaden inny sędzia nie potrafił zbliżyć się, czy z dobrych, czy ze złych powodów, poziomem do wystąpienia Sue. Ta kobieta pokazała jak należy przemawiać. Jej każde słowo jest dobrze dobrane, a puenta to majstersztyk.

1
Jonny Fairplay jest jedną z ikon tego programu. Zasłyną z ogromnego kłamstwa, którym udało mu się wzbudzić współczucie wśród pozostałych zawodników. Do dzisiaj na forach internetowych wspomina się babcię Jonny'ego.

wtorek, 3 lutego 2015

Ulubione filmy

Nie, nie najlepsze, ale takie, do których powracałem po setki razy, w których zachwycałem się fabułą, humorem albo muzyką. Większość niewidoczna, bo będę o nich jeszcze pisał, a więc na razie niech ich tytuły pozostaną niespodzianką:

http://cos-tam-napisal.blogspot.com/2014/09/jumpin-jack-flash.html      http://cos-tam-napisal.blogspot.com/2014/07/cube.html     http://cos-tam-napisal.blogspot.com/2015/12/dziennik-bridget-jones.html 
   
http://cos-tam-napisal.blogspot.com/2018/04/zagadka-zbrodni.htmlhttp://cos-tam-napisal.blogspot.com/2014/11/the-big-white.htmlhttp://cos-tam-napisal.blogspot.com/2015/01/sygna.html
                









Taki temat dla ożywienia strony. Można pochwalić się swoimi ulubionymi filmami.