Ranking piosenek musicalowych
(kategoria: teatr)
Jeśli miałbym porównać tę listę z poprzednią to zdecydowanie bardziej wolę piosenki z tej kategorii. O wiele lepiej ogląda mi się musicale wystawiane w teatrze. Możliwe, że chodzi o atmosferę, a może w przeciwieństwie do filmowych musicali mają one więcej naturalności i wdzięku i przy tym bardziej "pasują" do musicalowych założeń. (kategoria: teatr)
(Metro)
Polska legenda wyreżyserowana przez Janusza Józefowicza. Metro, z pewnością, otworzyło
karierę wielu znanym i cenionym dzisiaj artystom. W sumie długo decydowałem się pomiędzy utworami Bluzwis, In God We Trust, Litania i A ja nie.Wszystkie są świetne, ale ostatecznie zdecydowałem się na In God We Trust, które po raz pierwszy usłyszałem jako cover w programie Idol. Potem piosenka jeszcze długo siedziała mi w głowie.Sam musical pochodzący
z lat 90-tych zestarzał się, ale nie stracił na wartości.
4. Memory
(Cats)
Polskiej premierze musicalu Cats towarzyszyło spore zainteresowanie. Mówiono o strojach, charakteryzacji, choreografii... Kilka piosenek z polskiej takich jak chociażby Mefistofeliks, zapadło mi w pamięć, ale jeśli chodzi o najbardziej kojarzoną z Kotami piosenkę to lubię ją tylko i wyłącznie w języku angielskim - Memory. I nawet nie potrafię powiedzieć, dlaczego zdobyła moją sympatię. Jakiś niewyjaśniony nostalgiczny nastrój.
(Chłopi)
Broadway... Broadway, a my mamy swoje perełki i to w
wykonaniu dobrych, polskich aktorów. Musical Chłopi został stworzony z rozmachem i w
przeciwieństwie do serialu lub książki nie pozwalają się
nudzić. Tu tradycja jest żywa, energiczna, a aktorstwo na wysokim
poziomie, zaś Bernard Szyc wykonuje swoją robotę bezbłędnie. Pokłony. I daję na trzecim, gdyż sam Jarmark w Tymowie nie jest najlepszą (fenomenalny, ale nie najlepszy) piosenką z trzygodzinnego spektaklu, ale nie wszystko można znaleźć na yt, także trzeba iść na ustępstwa.
(Rent)
Rent pojawia się na deskach teatrów od kilkunastu lat, a w 2006 powstał film z obsadą z oryginalnego musicalu, ale przyznam, że ja uwielbiam obsadę z 2008. Will Chase o wiele bardziej pasuje mi do roli Rogera od Adama Pascala. Z resztą to tyczy się całej obsady (tu wyjątkiem będzie jedynie Maureen). Większość kojarzy ten musical z Seasons of Love, albo La Vie Boheme i słusznie, ale dla mnie numerem jeden pozostaje Light My Candle. Przewrotna i zabawna piosenka opowiada o pierwszym spotkaniu Mimi i Rogera.
(Lalka)
O Lalce postaram się poświęcić jeszcze trochę uwagi (z resztą można wywnioskować po obecnej tapecie na blogu), ale póki co piosenka o Wokulskim będąca delikatnym nakreśleniem bohatera - najprościej streszczająca pierwszy rozdział powieści Prusa. Panowie Klejn, Lisiecki i Mraczewski wykonują kawał dobrej roboty. I ogólnie pytanie, bo mam wątpliwości, czy Klejn tylko mi przypomina Sama Rockwella?
O, nową tampetkę masz. Dopiero teraz zauważyłam. XD
OdpowiedzUsuńWiesz, co? Może powinnam tutaj przyprowadzić Hiena, bo on mnie na Broadway Street zabrał i dzięki niemu wiele piosenek poznałam.