poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Zagadka zbrodni

Ten temat powinien zagościć na blogu już dawno temu, ale jakoś nie potrafiłem się za niego zabrać. Zabieram się dzisiaj, a sprawa ważna, bo raz tyczy się jednego z moich ulubionych filmów, a dwa to jeden z najlepszych kryminałów, ale po kolei... 

Z Zagadką zbrodni (oryg. Salinui chueok) spotkałem się na długo przed tym jak wybuchło moje zainteresowanie kryminałami. Można powiedzieć, że to był mój debiut jako odbiorcy tego gatunku. Oczywiście, znałem wcześniej kryminały filmowe i książkowe, ale ten był nieco inny.
Koreańska produkcja z 2003 roku w reżyserii i scenariusza Joon-ho Bong, który trzy lata później zajmie się również filmem The Host: Potwór.
Rok 1986. Spokojnym miasteczkiem wstrząsa seria brutalnych morderstw dokonanych na młodych kobietach. Miejscowej policji z pomocą przybywa młody, ale utalentowany śledczy z Seulu. Kolejne tropy prowadzą do nowych podejrzanych, miejsc i świadków. Tymczasem morderca nie przestaje zabijać.
Fabuła w centrum stawia mozolne dochodzenie. Niby są jakieś ślady, ale tak naprawdę nie ma żadnych, niby są jacyś podejrzani, ale tak naprawdę ich nie ma, a kolejne etapy śledztwa prowadzą donikąd. To chyba najbardziej znacząca rzecz w Zagadce zbrodni. Kryminały na ogół przedstawiają sprawę, może i brutalną, ale powoli dążą do wyjaśnienia. Tymczasem Joon-ho Bong zdaje się bawić z widzem rzucając nam tropy, wyraźnie mówiąc: "jest szansa na złapanie mordercy, tak już go mamy", aby po chwili skonfrontować nas ze ścianą realizmu. Morderca nie jest geniuszem na miarę Milczenia owiec czy Siedem. Tak naprawdę głównym przeciwnikiem detektywów jest otoczenie.
Obserwując pracę policjantów jesteśmy świadkami zetknięcia się ze sobą dwóch światów. Pierwszy z nich reprezentuje detektyw Seo (Sang-kyung Kim). Młody heros pochodzący z Seulu nieco naiwnie wierzy w działanie wymiaru sprawiedliwości. Jest wykształcony i wysportowany. Z łatwością odkrywa kolejne poszlaki prowadzące do rozwiązania zagadki. W opozycji do Seo stoi miejsce akcji i reprezentujący je detektyw Park (Kang-ho Song, The Host: Powtór, Pragnienie). Miejscowy policjant straszy świadków, gubi dowody, a jedyne poczucie obowiązku przejawia się w strachu przed przełożonym. Nie jest on zły,k a jedynie usilnie stara się dopasować rozwiązanie do zbrodni.
W którymś momencie bohaterowie zamieniają się rolami. Seo staje się agresywnym i chcącym za wszelką cenę rozwiązać zagadkę zbrodni gliną, a Park tym odnajdującym empatię i spokój. Scena na torach niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. To ściana, której Seo nie potrafi już przebić, chociaż wie, że za nią znajduje się rozwiązanie.
Na planie drugim znajduje się większa grupa postaci policjantów: ich szef Shin, czujący presję wywieraną przez opinię publiczną, prawa ręka Parka, agresywny Cho oraz jedyna kobieta w grupie Kwon, traktowana przez Parka i Cho jak "pani od parzenia kawy", która znajduje bardzo ważny ślad.
Zagadka zbrodni to film ponury, ale nie pozbawiony elementów humorystycznych, które w niewielkim stopniu wyważają atmosferę. Cóż... Film nie niesie ze sobą żadnego katharsis. Wspomnienie mordercy odcisnęły swoje piętno na bohaterach, bo ci już nigdy nie zapomną o wydarzeniach z tamtego okresu.
Polecam.


Informacje
Tytuł pl. Zagadka zbrodni
oryg. Salinui chueok
ang. Memories of Murder
Reżyser Joon-ho Bong
Gatunek Kryminał
Rok produkcji 2003
Kraj produkcji Korea Południowa
Ulubiony bohater Detektyw Park Doo-man (Kang-ho Song)
Ulubiony cytat Odpowiedź na pytanie o wygląd mordercy: 
"Po prostu zwyczajnie"
Ulubiona scena Pojedynek na torach
Zwiastun Klik

4 komentarze:

  1. Obejrzałabym, ale boję się jednego: że film będzie dość brutalny (a za takimi nie przepadam. Znając koreańskie kino, to "ręka, noga, mózg na ścianie" w kryminale jest niemalże gwarantowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy, co znaczy dla ciebie brutalny, bo czuję, że nasza skala tolerancji na brutalność jest bardzo różna. Wydaje mi się, że nie był brutalny. Z "mocnych scen" pokazywali zwłoki i chyba tyle.

      Usuń
  2. Hmm, Oscar nam horyzonty poszerza tymi koreańskimi filmami, o których opowiada. I powiem szczerze, intrygujesz mnie.

    Jestem ciekawa jakie ty konkretnie kryminały lubisz i czy mamy jakichś wspólnych ulubieńców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z książkowych lubię L. Blocka, ale jak już ci mówiłem kiedyś, ciężko o polskie wydania, Chmielewską, ale tylko młodą. Ostatnio rozwalił mnie Wojciech Chmielarz, naprawdę utalentowany pisarz.
      Z filmowych musiałbym się zastanowić.

      Usuń