wtorek, 17 lutego 2015

Lista filmów

Listy z postanowieniami noworocznymi w tym roku nie stworzyłem, w zasadzie to nigdy takiej nie stworzyłem, a nawet jakbym stworzył no to... kurde, mamy połowę lutego, co oznacza, że lista byłaby trochę przeterminowana, ale paniki nie ma. Zawsze można zapodać inną listę, która i tak nikogo poza samym autorem nie obchodzi.  Z racji, że ostatnio wróciłem do czytania komiksów, a tym samym do uzupełniania mojej biblioteczki w tytuły, zaczynając od "Cześć Michael", a kończąc na horrorach Junji Ito. Niestety przez to trochę zaniedbałem moją kolekcję filmową. Heh, kolekcja brzmi tak szumnie, tłumnie i mocno nad wyrost. W każdym razie mam w planach kupienie zakup kilku DVD.

Ja cię kocham, a ty śpisz (1995)
Zdecydowanie najlepsza komedia romantyczna w dorobku Sandry Bullock. Na film polowałem już kiedyś, ale zawsze wypadało coś innego, ważniejszego i tak jakoś się odwlekało. Drugi problem ze starszymi filmami to ten, że ciężko jest je znaleźć, gdy potrzebujesz, a gdy kompletnie o nich nie myślisz to są one pierwszą płytą, na którą natykasz się w Empiku. Właśnie doszło do mnie, że w kolekcji nie mam ani jednej płyty z Bullock. Wstyd, chamstwo i brak kultury.

Chłodnia (2014)
Obiecałem sobie, że jeśli tylko uda mi się znaleźć ten film w Tesco w koszu z filmami za 5 złotych to biorę bez namysłu. Przyznam, że urzekła mnie bezradność twórców. Chcieli stworzyć poważny thriller, którego akcja ma toczyć się w tytułowej chłodni, a niezamierzenie stworzyli komedię, bo nie można traktować poważnie dialogów, akcji i bohaterów. I nie, nie mówię tu o komedii w złośliwym znaczeniu, ale naprawdę dobrej zabawie. A samo zakończenie filmu, które skojarzyło mi się z serią "Naga broń".

Grand Budapest Hotel (2014)
W tym filmie zakochałem się niemal od razu. Myślę, że to jeden z tych filmów, które nie mogą się nie podobać. Każda scena to majstersztyk: zaczynając na powalającej scenografii, a kończąc na dowcipnej narracji. Obejrzałem go już ze sto razy i jedyne, czego brakuje mi do szczęścia to egzemplarz na półkę. Ah! I jeszcze Ralph Fiennes w roli czarującego konsjerża sprawdził się doskonale i pomyśleć, że to ten sam facet z "Czerwonego Smoka". 

Bernard i Bianka (1977)
Opowieść o mysich ratownikach jest zdecydowanie moją ulubioną animacją Disneya. Jestem wielkim sympatykiem disnejowskiej klasyki i dziwi mnie to, że dotąd jedynym tytułem jaki stoi u mnie na półce jest "Wielki Mysi Detektyw". W tym roku chciałbym to zmienić. Co jakiś czas przechadzam się po sklepach w poszukiwaniu "Bernarda i Bianki", ale póki co bez większych rezultatów (natknąłem się jedynie na sequel). Niestety "The Rescuers" są jedną z najbardziej niedocenionych zapomnianych filmów Walta Disneya. W ostateczności zamówię na Allegro.

13 grzechów (2014)
Filmy z gatunku thriller/akcja zwykle omijam szerokim łukiem, ale ze względu na aktora, którego bardzo lubię postanowiłem zrobić wyjątek i dać szansę tej produkcji. O dziwo tytuł ma w miarę zbalansowane recenzje, a więc istnieje szansa, że nawet będę zadowolony. Trailer mnie zachęcił do tego stopnia, że będzie to prawdopodobnie pierwszy film z całej listy, po który ruszę.

Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie (2014)
Podobnie jak w przypadku "13 grzechów". W obsadzie pojawiają się dwa nazwiska, które cenię sobie i wyłącznie dla nich sięgnę po produkcję, a są to Liam Neeson oraz Giovanni Ribisi. Reszta mnie nie interesuje.



Jak dogonić szczęście (2014)
Premierę miał stosunkowo nie dawno. Kiedy premiera dvd? Nie wiem. Jakby z tej listy zrobić jakieś jeszcze top 3 to nowy film Simona Pegga z pewnością znalazłby się w tym zestawieniu. Jego udział w projekcie jest już sam w sobie gwarancją udanej komedii.



Kobieta w czerni (2013)
Oglądałem w zeszłym roku i muszę przyznać, że nie liczyłem na wiele po remake'u nudnego filmu z lat 90-tych. A tu niespodzianka. Film z Harrym Potterem w roli głównej okazał się być naprawdę wciągającym filmem grozy w niesamowitym otoczeniu ponurej posiadłości, wrzosowisk i sił nadprzyrodzonych. Z pewnością warto mieć na dvd, aby móc do niego wracać co jakiś czas.

Akeelah i jej nauczyciel (2006)
Jeden z tych filmów, na które trafia się przypadkowo i od razu pożerają twój czas. Przede wszystkim oczarowała mnie historia. Zgoda, historia jest banalna, ale dzięki obsadzie i realizacji wypada bardzo dobrze. Z pewnością chciałbym obejrzeć ten film jeszcze nie jeden raz.



Jessabelle (2014)
Niby nic wielkiego, ale z horrorów, które obejrzałem w tym roku ten jako jedyny, ku mojemu zaskoczeniu, nie zawiódł mnie. Fabuła była bardzo podobna do innego filmu i aby uniknąć spoilera nie powiem do jakiego. W każdym razie to nie problem. Poza tym naprawdę ładne zdjęcia. Liczę, że na płycie dvd znajdą się też jakieś ciekawe dodatki. Luizjana jest piękna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz