poniedziałek, 21 września 2015

Czarne charaktey z Sailor Moon

Ten temat chciałem stworzyć już jakiś czas temu (dokładnie ze startem drugiej części serii Sailor Moon Crystal), ale przymierzałem się, przymierzałem i nic z tego nie wyszło, a temat dość ciekawy, bo podparty 200-odcinkową serią anime powstałą w oparciu o mangę Naoko Takeuchi. Wszystko zaczęło się od porównania anime do mojego wyobrażenia mangi. Chodziło o czarne charaktery, które jak później się okazało były rewelacyjnie rozbudowane w serialu z lat 90-tych. Bogate osobowościowo, rozwinięte, czasami przynoszące sporą dawkę humoru, a czasami jakąś historię, która rozsadzała głowę.

Kaolinite i Hotaru
Nie jest to lista. Nie jest to ranking, a jedynie wspomnienie ulubionych czarnych charakterów z Sailor Moon. Nie będę też oznaczał tematu jako SPOILER, bo raczej nic odkrywczego w temacie nie  napiszę i nawet osoba, która nie zna Czarodziejki z księżyca powinna zdawać sobie sprawę, że dobro zawsze zwycięża, zło zostaje unicestwione i tego typu historie. Każda z pięciu serii anime posiadała innego przecinka zgodnie ze schematem: jedna wredna królowa plus grupa (najczęściej czterech) pomagierów odpowiadających "kolorami" protagonistkom. Najeźdźcy z kosmosu za każdym razem poszukiwali na ziemi czegoś innego - czystych serc, gwiezdnych ziaren, tęczowych kryształów - a wszystko to tworzyły odcinki-zapychacze, dzięki którym można było polubić przeciwników sailorek.
Jeśli miałbym wyróżnić jakiś czarny charakter to z pewnością byłaby to asystentka doktora Tomoe, członkini Bractwa Śmierci. Kaolinite była niezwykle piękną oraz wyniosłą kobietą, niekiedy przykrą do Hotaru, ale i kochającą się w swoim pracodawcy. Jeśli pamięć mnie nie myli jest także jedyną osobą z Bractwa Śmierci, która została wskrzeszona i powróciła do serii. Ponadto nie można zapomnieć o jej długich włosach, których używała do atakowania przeciwniczek - to było genialne. Jestem nawet w stanie założyć się, że Kaolinite była jedną z silniejszych postaci, z którymi przyszło się zmierzyć czarodziejkom.

Profesor Tomoe przy pracy
I skoro już jestem przy Bractwie Śmierci to wypada wspomnieć o jego założycielu, doktorze Tomoe. Ojciec Hotaru od zawsze wydawał się specyficzną postacią, która jak na głównego jednego z ważniejszych przeciwników serii S była dość komiczna. Kurde, facet był tym co można uznać za definicję "szalonego naukowca". Przez pierwszą połowę sezonu twórcy nie pokazywali jego twarzy, a jedynie zaciemnioną postać tworzącą nowe Daimony. Tomoe w dużej mierze rysował się jako postać komiczna, co było dobrą odskocznią od poważnej Beryl, albo księcia Dimanda.
Petz, albo Prisma należała do Klanu Czarego Księżyca i była najstarszą z czterech sióstr, a także główną przeciwniczką Sailor Jupiter. Najczęściej atakowała w duecie z młodszą siostrą - Calaveras, z którą ciągle i o wszystko potrafiła kłócić się. Petz była niezwykle charyzmatyczna oraz zawzięta. Jej dominujący charakter i pycha stanowiły ogromną wadę, gdyż z łatwością dała się wykorzystać Rubeusowi (może nie do tego stopnia co Koan, ale jednak XD). W ostateczności Petz potrafiła wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i
poświęcić się dla ratowania Ziemi, sióstr oraz czarodziejek. Po jakimś czasie Petz pojawia się ponownie. Wtedy dowiadujemy się, że jest zakochana w Saphirze i wtedy poznajemy jej wrażliwą stronę. Petz była jedną z tych postaci, które, albo się kocha, albo nienawidzi. Jej charakter okazał się barwniejszy niż można było przypuszczać na początku.

Petz
 Faceci w Sailor Moon byli rzadkością, tj. większość przeciwników stanowiły piękne kobiety ubrane w fikuśne stroje, ale tu za wyjątek może posłużyć seria Classic, w której pierwszymi antagonistami są generałowie. Ich wątek został poprowadzony zupełnie inaczej, niż w mandze, co nie znaczy, że gorzej (jestem przeciwnikiem mangi, jakby ktoś pytał). W anime każdy z generałów miał własną historię i jakieś atrybuty, które dodawały mu wyjątkowości, ale to Nephrite był największym zaskoczeniem serii, a także przyczynił się do powstania jednej z najbardziej wzruszających scen w anime (to już subiektywna opinia). Nephrite otrzymał zadanie znalezienia czarnego kryształu potrzebnego Królestwu Ciemności do odszukania tęczowych kryształów. Mniejsza o to... W tym celu Nephrite zaczyna zbliżać się do Naru (najlepsza przyjaciółka Sailor Moon), aby z jej pomocą pozyskać wspomniany kryształ. Sytuacja komplikuje się, gdy generał zaczyna odczuwać sympatię do dziewczyny i ostatecznie postanawia zwrócić się przeciwko Królestwu Ciemności. Śmierć generała i Naru bezsilnie próbująca ocalić ukochanego są zdecydowanie najlepszym momentem serii Classic. Nieszczęśliwa historia  nie kończy się na tym, bo w kolejnych odcinkach widzimy jak Naru próbuje uporać się ze śmiercią Nephrite.

Naru i Nephrite
Jest jeszcze wiele czarnych charakterów, o których mógłbym jeszcze wspomnieć - Galaxia, Oko Ryby, Para Para - jednak zatrzymam się na tych czterech. Przeciwnicy w Sailor Moon bywali różni. Tak samo jak różna była ich rola w historii. Niekiedy irytowały (cześć Ali i An), a niekiedy wzbudzały sympatię. Ich różnorodność i oryginalność sprawiały, że nie można było przejść obok nich obojętnie.

Znacie Salior Moon? Lubicie przeciwników czarodziejek? Pochwalcie się!                                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz