niedziela, 5 marca 2017

Książka ważna albo ważniejsza dla mnie

Ten post miał powstać jeszcze w okolicach tego i dotyczyć czegoś zupełnie innego, bo ulubionych książek, ale z jakichś powodów wtedy wstrzymałem się z jego publikacją. I dzisiaj sięgnąłem po książkę, która z różnych powodów jest dla mnie ważna. Nie znalazłaby się w żadnym rankingu wartych przeczytania, ani zestawieniu ulubionych, ale dzisiaj chciałbym napisać o niej kilka zdań.
Książka nosi tytuł Walt Disney przedstawia Najpiękniejsze bajki świata. Ilustracja na twardej oprawie przedstawia dziewczynę odpoczywającą pod drzewem w towarzystwie leśnych zwierząt, a zza drzewa wyłania się młody chłopak. Są to bohaterowie Śpiącej Królewny.
Książki towarzyszyły mi od dziecka. I warto napisać. Ba, nawet się przełamać i wstawić zdjęcie (nie lubię tego, gdyż robienie zdjęć moim telefonem lub aparatem wiąże się z długim procesem biurokracji  i formalnościami), ale tym razem zrobię wyjątek.
Sam tytuł nie jest może jakoś szczególnie ważny, ale chodzi o fakt, że to właśnie ta książka. To prezent urodzinowy z dedycją od mojej mamy. Ze wstydem przyznaję, że w wieku czterech lat nie potrafiłem docenić tego jak ważna była dla mnie ta książka, chociaż już wtedy była.
Historie przedstawione w niej są tak naprawdę streszczeniami filmów z wytwórni Disneya, bogato zdobionymi w kadry z tychże bajek. Każda z nich kończy się krótką notatką o pracy nad animacją. Interesując się trochę Disneyem nie znajdziesz w niej niczego odkrywczego, to prawda.Ważniejsze jest to, że udało jej się pobudzić moją wyobraźnię i zainteresować magicznym światem baśni. Łączy się z mnóstwem wspomnień i miłych rzeczy. I na koniec dodam, że moją ulubioną bają była Bernard i Bianka.

1 komentarz:

  1. Książka wygląda bardzo ładnie. I widzę, że masz podobny materac do mojego XD

    OdpowiedzUsuń