niedziela, 18 września 2022

Wakacyjne wyzwanie - najlepsze propozycje [rok po roku]

Kalendarzowe lato kończy się dwudziestego któregoś września. Studenci rozpoczynają "rok szkolny" w październiku. Moim marzeniem było, aby Wakacyjne wyzwanie przeciągnęło się kiedyś na wrzesień i otrzymało jakieś jesienne hasełko. Dlatego też zdecydowałem się na temat podsumowujący siedem edycji wyzwania zrobić właśnie we wrześniu. 



Wakacyjne wyzwanie polega polecaniu różnych tworów kultury (filmów, seriali, książek), które w luźny sposób nawiązują do wcześniej przygotowanych haseł związanych z latem. Tłumacząc zasady czuję się wręcz idiotycznie, bo chyba każdy kto zna mnie lub Meg kojarzy nasz mały projekt. Jako ciekawostkę dodam, że pomysł na wyzwanie był inspirowany programem "Śpiewające fortepiany"i rundą, która polegała na skojarzeniach piosenek z obrazkami. Dzisiaj chciałbym przedstawić najciekawsze propozycje Wakacyjnego Wyzwania. Nie będzie to żadna topka, a zwyczajnie temat ze wspomnieniami tego, co było najlepsze.

Wakacyjne wyzwanie zadebiutowało na blogu moim i Meg w 2015 roku i miało być potraktowane jak zapchajdziura na okres wakacyjny. Do hasła podróż otrzymałem Balladę o Daltonach - film animowany z lat 70-tych, w którym na pierwszy plan wychodzili antagoniści Lucky Luke'a. To było moje pierwsze spotkanie z postacią kowboja Morrisa i nie byłem rozczarowany. Tu należy docenić klimat animacji - spokojną akcję i humor. 

W drugiej edycji Wakacyjnego wyzwania towarzyszyła mi Preity, która poleciła mi książkę "Bezsenność w Tokio" M.Bruczkowskiego. I woah, co to była za lektura! Wraz z autorem poznawałem Japończyków oraz ich stolicę, ale nie czułem, że czytam jakiś przewodnik, ale niesamowitą opowieść o autorze i jego przyjaciołach w "egzotycznym" kraju. Co ciekawe zdarzyło mi się polecać "Bezsenność w Tokio" i osoby, którym ją polecam zawsze są zadowolone.

W trzeciej edycji udział wzięli Tatanka i Zwierz Hienisty. Do dzisiaj żałuję, że nigdy nie udało nam się zorganizować kolejnej edycji w trzy osoby, ale kto wie? Co jeszcze wyróżniło tę edycję - otrzymałem cztery mroczne propozycje. Z nich zdecydowanie najlepiej wspominał polski serial - "Artyści". Niedługo po wyzwaniu pochłonąłem wszystkie osiem odcinków i wcale tego nie żałuję. Zrobiłbym to raz jeszcze. Podobała mi się enigmatyczna atmosfera, gdzieś tam rzeczywistość łączyła się z nutką mistycyzmu. Bardzo lubię ten serial. 

W czwartej edycji do wyzwania powróciła Meg, która będzie mi towarzyszyła w każdej kolejnej edycji. To pierwsza edycja, w której postanowiliśmy dla odmiany zamiast haseł wykorzystać motyw przewodni, którym były miasta. I tu pewna niespodzianka, bo za najlepszą propozycję (teraz, wtedy mógłbym stwierdzić coś innego) uznaję mangę "My Hero Academia". Przede wszystkim za kreskę (projekty postaci podobają mi się szalenie) i myślę, że gdyby była to krótsza historia sięgnąłbym po nią dużo szybciej i chętniej. 

W piątej edycji wpadłem na pomysł z muzyką i letnimi przebojami. Pamiętam, że w trakcie wybierania listy przebojów trwały naprawdę długie i zażarte negocjacje, które ostatecznie musiało rozsądzić forum XD Najlepszą propozycją tamtego wyzwania był dla mnie "Amistad" w reżyserii S.Spilberga. To także jeden z ulubionych filmów Meg. Nie mam tu wiele do dodania: dobra obsada, scenariusz, muzyka.


Motywem szóstej edycji zostały blockbustery, czyli wielkie produkcje często puszczane w kinach w okresie letnim. Meg stwierdziła, że skoro była muzyka to teraz mają być filmy. Jakby... nie stawiałem się... za bardzo XD Ta edycja nie podeszła mi za bardzo o miało związek z moją niechęcią do pisania czegokolwiek w tamtym okresie. Najbardziej podobał mi się "Tutenstein". Jest to serial animowany o mumii. 

Tegoroczna, siódma edycja miała motyw nieco luźniejszy, bo zamiast określonych haseł mieliśmy przygotować plan podróży. I chyba właśnie dzięki rozważaniom, która z propozycji była najlepsza w tym roku powstał ten post. O dziwo, podobał mi się "Lucky Luke", chociaż "Star Trek DS9" wydał mi się ciekawszy.  Zdecydowanie nie powiedziałem "Ghost" chociaż obejrzałem cały sezon, ale najlepiej będę wspominał "Kto zje zielone jajka sadzone?". Podonie jak edycję wcześniej za najlepszy uznałem odcinek serialu animowanego, ale w przeciwieństwie do małego faraona, Sam zainteresował mnie swoim charakterem.


Takie moje krótkie wakacyjne podsumowanie. We wrześniu...

A jak chcecie poczytać o wyzwaniu więcej to na pasku znajduje się link do spisu wyzwań.

1 komentarz:

  1. A to mnie tym wpisem zaskoczyłeś. Nie spodziewałam się, że jeszcze coś związanego z Wakacyjnym Wyzwaniem przygotujesz (przynajmniej do ferii zimowych). Ale całkiem fajne podsumowanie, zwłaszcza że niektóre wnioski są po latach inne.

    A czy szykujesz coś na Halloween?

    OdpowiedzUsuń