sobota, 26 listopada 2016

Mam Talent - finał

W ostatnim, piątym półfinale, do grona zwycięzców dołączyli Kapela Ciupaga oraz NDBS Team. Odcinek przede wszystkim zaoferował osobowości. Uczestnicy byli po prostu sympatyczni i to duża wartość. Konkurs ocenia talent, ale niemożna zapominać, że jego ogromną wartością są także ludzie. Przez ostatnie tygodnie polubiliśmy uczestników nie tylko za ich umiejętności, ale także za to, jacy są. Czas na finał...

Finał otwiera występ zespołu tanecznego Wolf Gang. Okazuje się, że jest to pierwszy zespół taneczny w historii programu, który wszedł do finału na pierwszym miejscu. Brawo i kurde! Strasznie denerwowały mnie światła i z tego powodu nie do końca mogłem skupić się na występie. Mimo wszystko ekipa nie rozczarowała. Ponownie mieliśmy solidny występ. Dobrą chorografię, muzykę, stroje. Nie jestem fanem, ale doceniam.
Tryumfatorzy poprzedniego odcinka, czyli Kapela Ciupaga występuje dzisiaj jako druga. Ich dzisiejszy występ podobał mi się o wiele bardziej od tego, który zaprezentowali w półfinale. Było zabawnie, muzycznie i z energią. Cenię ich za prawdziwość i bardzo lubię jako ludzi. Powodzenia.
Jako trzeci występuje raper Lasio Companija. Tym razem wykonał Bajkę o Małym Księciu, czyli utwór, na który liczyli chyba wszyscy jego widzowie. Przyznam się, że po półfinałowej prezentacji obawiałem się o jego dzisiejszy występ, ale okazuje się, że niepotrzebnie. Mateusz jak zwykle emanował serdecznością i dobrą energią. Sam kawałek zawiera w sobie mnóstwo wrażliwości i słucha go się z przyjemnością. To mój zwycięzca edycji.

Lasio Companija

Duet akrobatyczny Marcelka Joo i Robert znalazł się bardzo wysoko w moich przewidywaniach rankingowych i to w sumie nie zmieniło się bardzo po ich występie. Podoba mi się, żę tak starannie przygotowują swoje występy. Ich praca to nie tylko akrobatyczne figury, ale i historia, muzyka, stroje. Dzisiejszy występ był w klimacie świątecznym, ale miałem wrażenie, że nieco mniej dynamiczny od poprzednich. Pojawienie się na scenie bobasa urocze.
Kolejna na scenę wychodzi Ola Bednarz z pole dance. Co mogę powiedzieć? Zgadzam się z jurorami. Ponownie przygotowała świetny i zaskakujący występ.Bardzo fajnie wyglądał baletowy wstęp. Bez względu na wynik finału, wielki szacunek dla Oli.
Drugą połowę prezentacji rozpoczyna grupa taneczna NBDS Team. Dzisiaj wykonują chorografię do legendarnego kawałka "Thriller". Czy można zrobić coś lepszego? Ich taniec mocno inspirował się  teledyskiem Michaela, ale mimo to czuło się, że jest to ich oryginalny pomysł. Myślę, że właśnie to jest ogromną zaletą tej ekipy. Za każdym razem przedstawiają kawał pracy, której niemożna nie docenić. Ponadto lubię ich jako ludzi. Zdecydowanie bardziej wolę ich występ od Wolf Gang.
Przyznam się, że czekałem na występ Darii Kowolik. Dzisiejsza prezentacja podobała mi się o wiele bardziej od półfinałowej. Spokojna aranżacja nie odwracała uwagi od tego, co najistotniejsze, czyli pięknej barwy głosu. Z pewnością jest to jeden z występów, o którym będę pamiętał po zakończeniu programu. Mam nadzieję, że Mam Talent będzie dla Darii początkiem kariery. Ponadto wyglądała wspaniale. Mam nadzieję, że to jej noc.

Daria Kowolik
Szczęśliwa siódemka ponownie dla iluzjonisty Just Edi. Adriana obstawiałem jako zwycięzcę, ale teraz nie jestem tego taki pewien. Występ był udany, ale bardzo nerwowy i ten jego stres trochę mi przeszkadzał. Nie mam wiele do dodania.
Duet akrobatyczny Acrodreams. Co można powiedzieć o ich występie? Zjawiskowy? Imponujący? Niewiarygodny? Banalne określenia, ale innych nie mam. Po raz trzeci pokazali niezwykłe show. Myślę, że ich występ miał w sobie wszystko; emocje, talent, bezbłędność, opanowanie. Zasługują na wygraną.
Ostatni na scenę wychodzi wokalista Kuba Herfort. Podobnie jak w występie półfinałowym, tak i tu Kuba nie wywarł na mnie żadnego wrażenia. Występ był dobry, ale bez pazura.Nie będę o nim pamiętał po programie, chyba że wygra.

Moje top 3:
1. Acrodreams
2. Lasio Companija
3. Daria Kowolik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz