sobota, 22 października 2016

Mam talent - pierwszy półfinał

Lubię programy typu talent show i zdarza mi się napisać coś o nich. W tym roku postanowiłem poświęcić trochę miejsca na blogu produkcji Mam talent i wraz z rozpoczęciem półfinałowych zmagań chciałbym dzielić się swoimi wrażeniami z występów uczestników.  Nie jestem wiernym widzem przyznam się, że skłoniły mnie do tego dwa występy zamieszczone na YouTube i się wkręciłem. Dlatego proszę o wyrozumiałość. Moje oceny to tylko moje oceny. Zapraszam do dyskusji.

Zaczęło się niezwykle energetycznie od zespołu tanecznego, grupy V2. Z wszelkiego rodzaju zespołami zawsze mam jeden i ten sam problem. Jak ocenić talent? Na scenie jest mnóstwo osób i trudno skupić uwagę na indywidualnym talencie. Grupę ocenia się za pracę, którą wkłada i ostateczny efekt. Chodzi o show. Im energiczniej, tym lepiej. V2 dało fajne show, ale sam nie jestem przekonany, czy są na tyle rewelacyjni, aby przejść dalej.
Trzech tenorów i jeden baryton czyli kwartet Leon Voci. Występ półfinałowy zdecydowanie bardziej podobał mi się od castingowego. Panowie mówili o tremie, ale nie czułem jej, możliwe, że była ona widoczna w ich oczach, ale to w niczym nie przeszkadzało. Dali profesjonalny występ, a ponadto są bardzo sympatyczni. Mam nadzieję, że przejdą dalej.

Leon Voci
Po grzybowych żarcikach prowadzących na scenę wyszedł Cezary Borowik. Jego taneczny występ był zupełnie inny od show, które pokazali V2. Był bardzo skupiony, spokojny i subtelny. Wydaje mi się, że trochę zabrakło luzu i zabawy. Rozumiem, że walczy o finał i chce wykonać układ jak najlepiej, ale to trochę za mało.
Zacznę od tego, że uwielbiam utwór I Put Spell On You. Istnieje całkiem sporo fajnych wersji tej piosenki. I być może, gdybym ich nie znał albo Paulina Oporska wybrałaby inną piosenkę, występ spodobał mi się bardziej. Utwór w jej wykonaniu wydał mi się mocno przeciętny. Szkoda, bo dziewczyna ma naprawdę mocną barwę głosu, która prosi się o znalezienie mniej znanego utworu do coverowania.
Występu castingowego Kingi Strączek na trapezie nie pamiętam, a być może nawet go nie widziałem. Dlatego też nie zgadzam się z opiniami jurorów. Podobnie jak Cezary Borowik, Kinga była bardzo skupiona i subtelna, ale czuło się w niej emocje. Ponadto dziewczyna wydała się bardzo sympatyczna, a jak wiadomo osobowość w programach też jest ważna.
Michał Stochel - gra na akordeonie. Tutaj rozpocznę od końca, czyli stwierdzenia, że wygraną przeznaczy na studia. Ten ośmiolatek jest z pewnością najbardziej uroczym uczestnikiem tego odcinka. Nie zdziwię się, jeśli znajdzie się w finałowej trójce odcinka. Sam występ był okej. Podziwiam chłopaka i fajnie, jeśli za kilka lat odniesie sukces taki na jaki po tym programie pracowały Klaudia Kulawik oraz Magda Welc. Wydaje mi się, że jest trochę za wcześnie, aby odniósł ogromny sukces, ale niech nie przerywa i robi to co lubi.

Acrodreams
Dobrze pamiętam jego występ Just Edi z castingu. Był okej, podobnie jak dzisiejszy występ półfinałowy, ale nie widzę go walczącego go o nagrodę główną. Przede wszystkim przeszkadzało mi to, że występ kierował do jurorów. Wiem, jurorzy są ważni, a ich opinie są pomocne, ale za nimi znajduje się cała sala ludzi. Co mi się podoba to jego upór i chęć dążenia do celu.
Jeśli chodzi o Acrodreams to nie mam słów. Występ fenomenalny. Bardzo mi się podobała cała aranżacja - czerwone światło, ciemne tło, muzyka. Obawiam się trochę, że nie zostaną docenieni, bo jednak nie jest to talent bardzo komercyjny jak śpiew czy taniec. Mam nadzieję, że mylę się.

Moje top 3 odcinka:
1. Leon Voci
2. Acrodreams
3. Kinga Strączek

Kto podobał się wam najbardziej? Zapraszam do dyskusji.

Fotografie ze strony mamtalent.tvn.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz