piątek, 27 grudnia 2019

7 cudów świata, czyli moje odkrycia w 2019 roku

Pokemon Red
Gra z gatunku RPG wyprodukowana przez Game Freak w 1996 roku na konsolę Game Boy. W grze wcielamy się w postać trenera pokemonów, którego zadaniem jest łapanie kieszonkowych stworków oraz walki z innymi trenerami, którzy stoją nam na drodze do tytułu mistrza.


Moją przygodę z serią gier Pokemon rozpocząłem od edycji Silver/Gold, czyli bardziej dopieszczonej wersji Red/Green/Blue. O pierwszych grach mówi się w kontekście błędów oraz upierdliwej mechaniki, zaś Lavender Town obrosło w legendy. Nigdy nie czułem ani chęci, ani potrzeby do cofania się w odległą przeszłość Game Boya, a szansą na rewizytę w Kanto były gry Leaf Green i Fire Red będące remake'ami oryginałów. W tym roku zmobilizowałem się i rozpocząłem Red. Gra sama w sobie jest całkiem przyjemna, a przy tym wprowadza niedokońca znane mi poczucie nostalgii. Od Red do Sword/Shield nastąpił ogromny przeskok. Nie chodzi wyłącznie o grafikę i mechanikę, ale także aspekt kulturowy. Pokemony łączą pokolenia.


Overboard
Komedia romantyczna z 2018 roku w reżyserii Roba Greenberga będąca w pewnym stopniu sequlem/ rebotem filmu Dama za burtą (1987) z Kurtem Russellem i Goldie Hawn. W obsadzie znaleźli się Anna Faris, Eugenio Derbez oraz Eva Longoria. Wypadek i tymczasowa amnezja splatają, jak tu już w komediach romantycznych bywa, losy miliardera Leonarda i samotnej matki Kate. 


Nie ma co się roztrząsać. Overboard (I że ci nie odpuszczę) to zwyczajna komedia romantyczna z banalnym pytaniem - miłość, czy pieniądze, ale czy właśnie banały nie są najlepsze? Chociaż znamy odpowiedź od pierwszej chwili to sama historia jest niezwykle sympatyczna dzięki parze głównych bohaterów. Farris i Derbez, którego lubię za Instrukcji nie załączono wykonali kawał dobrej roboty. Oglądałem już niezliczoną ilość razy.


Usagi Yojimbo
Ukazująca się od 1987 roku amerykańska seria komiksowa autorstwa Stana Sakai. Bohaterem historii jest Usagi, królik-ronin, samotnie przemierzający szesnastowieczną Japonię. Komiks dzieli się na niezależne opowiadania zainspirowane japońskim folklorem i legendami. Postaci to antropomorficzne zwierzęta.


To nie pierwsze wydanie Usagiego w Polsce. Przed kilkoma laty wychodziły zeszyty wydawnictwa Mandragora, a potem Egmont. W tym roku wydawnictwo Egmont zdecydowało się na nowe wydanie historii o roninie. Od poprzednich zeszytów różni się ono przede wszystkim objętością. W jednej księdze mamy kilkanaście historii o Usagim utrzymanych w barwnym wachlarzu emocji - mamy crossover z Żółwiami Ninja, komedię, horror, romans, a także kryminał. Wyczynem byłoby przeczytać komiks i nie znaleźć w nim przynajmniej jednej historii, która człowieka nie wciągnie całkowicie i bez reszty.


Jazzforacat
Ukraiński duet akustyczny złożony z Sergieja Asafatova i Sergieja Jaciury, a wcześniej Dmitriego Koshelnika. Założony w Winnicy i działający od 2016 roku. Panowie brali międzyinnymi udział w ukraińskiej wersji programu X Factor, a także Mam Talent. Ich debiutancki album nosi tytuł Ważne szczegóły (Важливі деталі).


Zagrał jazzowy kawałek i tym kupił uwagę swojego kota. Tak ponoć powstała nazwa dla grupy. Tworząc listę zastanawiałem się, czy nie wpisać po prostu Asafatova, za którego sprawą polubiłem duet. Poza fantastycznym wokalem Sergiej jest również utalentowanym multiinstrumentalistą, a przeglądając teledyski można zwariować od ilości instrumentów, na których artysta potrafi grać. Wcześniej był on liderem rockowej grupy Martovi Orchestra, a po jej rozpadzie założył Jazzforacat. Chociaż stylistycznie to dwa różne światy to dla jego głosu warto przesłuchać płytę. Moje ulubione utwory to Jesteśmy (Ми Є), Od wiosny do wiosny (Від весни до весни), a z Martovi Orchestra Ty i ja (Ти і Я). I spokojnie, w tym roku poświęcę trochę uwagi muzyce, a więc Sergiej jeszcze pojawi się na blogu.


American Horror Story: 1984
Akcja dziewiątego sezonu antologii stworzonej przez duet Murphy i Falchuk skupia się na obozie Redwood, na którym w latach 70-tych doszło do krwawej masakry. Jednya ocalała uczestniczka tamtych wydarzeń, Margaret Booth, postanawia ponownie otworzyć obóz z pomocą grupy młodych osób. W międzyczasie z zakładu dla obłąkanych ucieka sprawca masakry w Redwood.


Tym razem AHS skoncentrował się wokół slasherów, które niepodzielnie królowały w latach 80-tych. Twórcy przemycili do swojego dziewięcioodcinkowego dzieła atmosferę tamtych czasów, a także wiele nawiązań do ukochanych przez widownię slasherowych morderców. Pierwszy raz od bardzo dawna bohaterem sezonu była historia, a nie postać. Cieszy mnie nieobecność weteranów serii, bo nowa obsada daje radę, a każde z nich jest równie ważnym elementem pracującym na sukces AHS. Były zwroty akcji, emocje i czego można życzyć sobie więcej? American Horror Story 1984 był jak pierwszy powiew wiosennego wiatru po długiej, nieprzyjemnej zimie.


Metro 2033
Powieść postapokaliptyczna powieść autorstwa rosyjskiego pisarza Dmitrija Głuchowskiego. Wydana w Rosji w 2005 roku, a w Polsce w 2010 poprzez wydwawnictwo Insignis. Metro 2033 jest pierwszą częścią trylogii przedstawiającej losy ludzi, którzy po wybuchu wojny nuklearnej są zmuszeni do zamieszkania w podziemiach moskiewskiego metra.


Autor wykreował rzeczywistość obcą, niebezpieczną i toksyczną, a jednak tak dobrze znaną nam. Po wybuchu wojny nuklearnej świat znędzniał, ale ludzie pozostali bez zmian. Metro jest nieco satyryczną kalką naszej rzeczywistości. Stacje metra przeobrażają się w małe państewka z odrębnymi prawami i systemami wartości, a czytelnik wraz z głównym bohaterem (obaj w równym stopniu nieobyci z tym światem) podróżują od stacji do stacji. O ile bardzo przyjemnie podróżowało mi się z Artemem, przeżywając różne wydarzenia na równi z nim, tak finał nieco mnie rozczarował. Mimo to w przyszłym roku chciałbym sięgnąć po inne książki Głuchowskiego.


Chanel Zero: No-end House
Drugi sezon antologii opierającej się na miejskich legendach serwowany przez kanał Sy-Fy. Sześcioodcinkowa seria przedstawia historię upiornego domu pojawiającego się w przypadkowych lokacjach. Katie z grupą znajomych postanawia odwiedzić tą niezwykłą atrakcję turystyczną. O ile wejście do domu jest proste, tak opuszczenie go sprawia sporo trudności. 


Spacer po No-end House potrafi przyprawić o dreszcze. Tajemnicze postaci, ciemne zakamarki i chłód bijący zewsząd sprawiał, że ten nietypowy dom strachu utrzymywał poczucie niepokoju. I tu moim zdecydowanym faworytem był pokój numer pięć. Twórcy No-end House bardzo chcieli stworzyć dobry serial z wciągającą historią, mroczną atmosferą i postaciami, którymi będzie można kibicować (akurat to ostatnie średnio wyszło). Nie mam wątpliwości, że jest to jeden z ciekawszych seriali grozy.

Mam nadzieję, że spodobało wam się moje siedem odkryć, których dokonałem w 2019. Może spotkaliście się z którymś wcześniej? A może zapoznacie się z nimi w nadchodzącym roku?
I przy tej okazji życzę wszystkim szampańskiej zabawy sylwestrowej i pełnego fajnych wrażeń roku 2020!

3 komentarze:

  1. Na początek pewna sprawa, o której już nie mogę milczeć - zanim opublikujesz tekst, przeczytaj go jeszcze raz. Wtedy wyłapiesz takie kwiatki jak: "wahlarzu" czy "Jednya". Po przeczytaniu przynajmniej raz, możesz wyłapać jakieś błędy, które wcześniej ci umknęły, a psułyby odbiór Twojego tekstu. Serio, to już się powoli robi.

    Przechodzimy dalej.

    Całkiem fajna lista. A Usagiego to ja znam od dawna. Nawet mam komiks podpisany przez Stana Sakai. A wiesz, że przynajmniej w dwóch seriach Żółwi Ninja (tej pierwszej i tej z 2003) Usagi też zalicza cameo?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam "Metro 2033" <3 Poznałam je już parę lat temu, ale kolejna część tj. "Metro 2034" już tak mi się nie podobała. Podczas czytania "2033" miałam momenty, kiedy tak bardzo się bałam, a bardzo długo nie mogłam znaleźć książki, która mnie przestraszy. Do dziś wspominam z dreszczykiem historię o Wielkim Czerwiu... przecież to TYLKO legenda...;) Zapisałam sobie tytuł komedii, choć bardzo ostrożnie do niej podejdę, ale może obejrzę. Czy "No-End House" jest jakoś powiązany z American Horror Story? Zaciekawiło mnie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się bałem, przed egzekucją. No-end Hosue i AHS nie są ze sobą powiązane w żaden sposób.

      Usuń