piątek, 12 kwietnia 2019

Puda

Puda, czyli dawna, rosyjska jednostka masy równa około 16,5 kg. Tajemnicze z początku słowo wpadło mi w oko w opowiadaniu Zagroda Matriony rosyjskiego laureata Literackiej Nagrody Nobla, A. Sołżenicyna.
Niewiele wiem o jednostkach masy. Na ogół używam pojęcia kilogram, tona i malutki gram. O "dawnych" w połączeniu z "rosyjskimi" moja wątpliwa wiedza spada do zera. Ale kto wie? Może w przyszłości pogłębię wiedzę wraz z kolejnymi "niematematycznym" książkami.
Chodzi mi o to, że do zdobywania wiedzy należy dążyć. Nic nie spada z nieba samo. To znaczy, fajnie byłoby obudzić się pewnego dnia i posiadać odpowiedzi na wszystkie pytania. Tak jak w Autostopem przez Galaktykę, ale to tak nie działa.
W moim życiu nadszedł czas zmian. Zmian, do których przez długi czas dorastałem. Chcąc zamknąć pewien etap życia i zacząć nowy, miejmy nadzieję, lepszy będę musiał zdobywać nową wiedzę. Niestety, samo bycie pracowitym i uczciwym to często za mało. Szkoda. Zmiany zawsze mnie przerażały, ale zdobyłem się na odwagę i wykonałem pierwszy krok w ich kierunku. Gdy odwaga znika należy ją zastąpić wytrwałością. Od razu nie będzie super. Pewnie potrwa za nim wszystko będzie faktycznie lepsze. Tym razem będę nieustępliwy i waleczny. W nowym etapie czeka mnie jeszcze wiele "jednostek masy" do przyswojenia. Będę popełniał błędy, ale i uczył się nowych rzeczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz