wtorek, 4 lutego 2020

The Voice of... przesłuchania w ciemno (2)

Za mną drugi odcinek The Voice of Ukraine. Odcinek, na który wyczekiwałem od premiery edycji i będąc świeżo po nim mam mocno mieszane uczucia względem realizacji programu. Zdaję sobie sprawę z formuły programu oraz tego, iż niektórym jest ciężko zachować profesjonalizm, ale wtedy powinnien wkroczyć reżyser lub producent i zdroworozsądkowo zadecydować o tym, co ma większą wartość dla programu. Występ uczestnika, czy skacząca i piejąca z zachwytu trenerka?
Na pierwszy ogień poszedł Sergiej Asafatov. Wykonał piosenkę rosyjskojęzyczną, a ja mam wielką nadzieję, że w końcu usłyszę go w anglojęzycznym repertuarze. Sergiej ma bardzo charakterystyczny wokal i spokojnie mógłby być czarnym koniem tej edycji. Myślę, że przede wszystkim potrzeba mu więcej utworów, które będą podkreślały jego atuty. Osobiście widzę go w Hometown Glory (Adele) albo Father & Son (Cat Stevens). Szkoda, że jego wykonanie w połowie zagłuszały na spółkę kudłata i blondi.
Szesnastoletnia Karina Balaszowa wprowadziła latynoamerykański klimat. Wydaje mi się, że największym minusem wykonania był jej młody wiek i brak doświadczenia, co trochę było widać podczas występu. Karina ma jeszcze wiele nauki przed sobą i z pewnością może wiele osiągnąć, ale póki co nie będzie dla nikogo stanowiła poważnej konkurencji.

Sergiej Asafatov

Kolejny uczestnik to Erlan Baybazarov. Bardzo mi się spodobał jego występ. Od początku do końca bawił się muzyką i w pełni zasłużenie dostał trzy krzesła. Facet ma bardzo radiowy, współczeny głos. W amerykańskiej wersji pewnie zaginąłby w tłumie, ale tutaj ma ogromną szansę zaistnieć, bo uderza w zupełnie inny rodzaj wrażliwości.
Krystyna Karabnowa zaprezenotwała utwór nieżyjącej już Amy Whitehouse. Szacunek dla każdego wokalisty, który próbuje mierzyć się z legendarną artystką. Występ był fajny, a sama Krysia ma najoryginalniejszą barwę głosu spośród uczestników show. Unikalność to zarazem jej największy atut jak i przekleństwo. I tu dużo będzie zależalo od jej trenerów - łysego i kudłatej - będą musieli uważać, aby nieprzegapić jej potencjału.
O matko, znaczy Marko Kwytka przypomniał mi o wcześniejszym występie Erlana. Co ich łączy to radiowość, ale niestety w dwóch różnych znaczeniach. Jego konkurent był bardzo naturalny, a Marko z kolei mocno kontrolował swój występ. Mam wrażenie, że całość była wymuszona i tym bardziej dziwią mnie cztery krzesła. Nic się nie stało. Marko jest do zapomnienia.
Pomiędzy występem Lydii Ly, a Marko była jeszcze jedna uczesntniczka do której nikt się nie odwrócił, a więc nie będę o niej pisał, a szkoda, bo brzmiała znaczenie lepiej niż poprzednik i następczyni, ale może gust kształtuje się geograficznie i to, co podoba się mi, nie podoba się Ukraińcom. W każdym razie Lidia wygląda zdecydowanie jak gwiazda muzyki pop, ale wokalnie zupełnie mi się nie podobało i tu jestem w opozycji do naszych sąsiadów. Dla mnie brzmiała jak kot obdzierany ze skóry.

Erlan Baybazarov

Po występie Igora Szalkowa dużo się spodziewałem. Zwłaszcza, że zaznaczył swoje zainteresowanie do muzyki R&B. Spodziewałem się wiele, a otrzymałem bardzo mało. Może i wokalnie nie jest koszmarny... tak do końca koszmarny i z właściwym utworem dałoby się coś zrobić... Wydaje mi się, że ostatecznie polegnie w drugiej rundzie konkursu.
W tym momencie zacząłem zastanawiać się, czy trzy najlepsze występy dali na początek odcinka, a teraz pogrążamy się w nicości. I wtedy pojawił się Sergiej Kleynis. Czym się w życiu zajmuje? Jest instabloggerem i to chyba jedyna rzecz, która mnie rozwaiła. Myślę, że chłopak wyjątkowo dobrze wpasowuje się w konwencję talent show - młody, utalentowany, sympatyczny. Czy ma szansę wygrać? Ma szansę zajść daleko, wygrać nie. Mam teorię, że najbardziej zorientowanym trenerem jest blondzia, a co za tym idzie jestem pewny, że odwróciła lub odwróci się do zwycięzcy. Sergiej nie jest na tej liście.
Odcinek zamknął występ aktorki, Darji Petrożyckiej. Na początek muszę wspomnieć, że to bardzo ładna kobieta, czuć, że ma klasę, ale to jak ją ubrali wołało o pomstę do nieba. Jeśli zaś chodzi o występ do bardzo podobała mi się pierwsza połowa, która była płynna i przyjemna dla ucha. Nie podobał mi się finał i wysokie dźwięki. Niby wszystko było okej, ale jakoś mi to razem się nie zgrywało. Mimo wszystko dziwi mnie tylko jedno odwrócone krzesło i trochę się zaczynam zastanawiać na ile to faktycznie "blind audition", a ile w tym zakulisowych działań.


Top 3 odcinka:
1. Sergiej Asafatov
2. Erlan Baybazarov
3. Darja Petrożycka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz