piątek, 17 marca 2017

ERB - najlepsze bitwy

Jak wiadomo, najlepszym sposobem rozwiązywania sporów jest muzyka i dzisiaj chciałbym poświecić post Epic Rap Battle of History w skrócie ERB. Dla tych, którzy jakimś cudem nie wiedzą, czym zajmuje się ERB śpieszę z wyjaśnieniem. Jest to muzyczno-komediowy kanał na Youtube. Filmiki są bitwami rapowymi, w których biorą udział różne postacie znane z historii i popkultury. Swego czasu każdemu mógł obić się o uszy pojedynek Hitlera i Darth Vadera. Kojarzycie? To właśnie ERB! Jeśli ktoś nie zna to powinien się zapoznać. Dzisiaj przedstawiam mój ranking najlepszych bitew z sezonów 1-3. Kolejny, z późniejszych, pojawi się po zakończeniu szóstej serii, która jak na razie czeka na swoją premierę. Zachęcam też do zapoznania się z kanałami twórców i uczestników bitew. Linki do ich kanałów znajdują się na końcu każdej bitwy. Z kolei w tytułach podaję linki do omawianych bitew.


Najlepsze bitwy ERB (sezony 1-3)

11
To moja ulubiona walka, w której spotykają się kobiety. Przede wszystkim pojedynek jest trochę niedoceniany przez widzów, którzy za najlepszą damską bitwę uważają Marilyn Monroe vs Cleopatra. Rozpoczyna Miley i od razu całość nabiera imprezowego klimatu w stylu teledysku We Can't Stop. Wokalistka przedstawia siebie jako silną i odważną dziewczynę. Podoba mi się także, że nie traktuje tego pojedynku na serio. Bawi się tym jak dzieciak i wszelkie uwagi traktuje z przymrużeniem oka. Joanna rozpoczyna od prośby do Boga o wybaczenie za słowa jakimi będzie musiała posłużyć się w starciu z Hannah Montana. Na porównanie Miley do Britney sama nazywa siebie nazywa Katniss Everdeen. Dla mnie bezapelacyjną zwyciężczynią była Joanna d'Arc. Pojedynek umieszczam na jedenastym miejscu ze względu na brak jakiegoś BUM w postaci większego szaleństwa ze strony Miley.

10
Zacznę od pochwalenia Alex Farnhama wcielającego się w postać Justina Biebera. Bieber irytuje swoim głosem, tańcem, śmiechem i kolejnymi docinkami kierowanymi w stronę Beethovena. Gwiazdor muzyki pop porównuje się do Michaela Jacksona i stwierdza, że dzisiaj nikt nie słucha klasyki. Co ciekawe podkład stanowi Dla Elizy Beethovena. W odpowiedzi Beethoven  przypomina mu, że kompozycje jego autorstwa przetrwały wieki i słuchają ich miliony ludzi na całym świecie, ale to dopiero początek. Justin nie posiada żadnych sensownych argumentów, z którymi nie poradziłby sobie niemiecki kompozytor. Jeśli ktoś nie zna ERB to polecałbym rozpocząć znajomość z kanałem właśnie od tego filmiku. Dlaczego? Bo doskonale prezentuje to, co najlepsze w Epic Rap Battle of History - humor, muzykę, ciekawe postacie.

9
John Lennon vs Bill O'Reilly (sezon 1)
Pierwsza potyczka. Od tego zaczęło się wszystko. Na przeciw sobie stanęli John Lennon i Bill O'Reilly. Przyznam, że umiejscowienie tej bitwy w rankingu sprawiło mi wiele kłopotów, bo bardzo chciałem, aby znalazła miejsce na tej liście. Jednak cały czas widziałem ogromną przepaść pomiędzy nią, a kolejnymi. Jednak im dłużej oglądałem bitwę tym bardziej zacząłem się do niej przekonywać i w tym momencie po prostu ją uwielbiam. Pierwsza bitwa rapowa obrazuje różnice realizacyjne jakie zaszły w produkcji kolejnych odcinków. Jest świeża, skromna, nie ma fajerwerków i nie czuć profesjonalizmu, który niestety (sezon 5) czasami psuje całość. Dla mnie zwycięzcą bezapelacyjnie został John Lennon.

8
Od czego zacząć? Bitwę otwiera Shakespeare, w którego role wciela się George Watsky (drugi najszybszy raper świata, pierwszy jest nasz rodak, hehehe). Ciśnie milczącemu przeciwnikowi, ile się da i mamy zmianę. Dr Seuss nie odzywa się w tej bitwie ani słowem. Po prostu bierze do ręki pędzel i przywołuje postać ze swojej książki - Kota Prota. I od tej pory w jego imieniu bój toczy kot w kapeluszu. Wszystko staje się kolorowe, pokręcone i wesołe. Angielski dramaturg z racji, że wybija wszelkie postacie nie może przywołać nikogo, a więc podkręca tempo i zaczyna rapować szybciej. Tymczasem przeciwnik przywołuje do pomocy Rzecz 1 i Rzecz 2. Najbardziej w tej bitwie podobały mi się ujęcia na twarze pisarzy, Kot Prot oraz George Watsky. Ostatecznie wygrał dla mnie Shakespeare, ale tylko dlatego, że nie do końca podobała mi się druga runda w wykonaniu Rzeczy.
7
Czym byłby jakikolwiek ranking bez odcinka świątecznego? Z dwóch (jeśli dobrze liczę) świątecznych epizodów ERB wybrałem starcie Mikołaja z Mojżeszem. Największym zaskoczeniem i frajdą dla wielu fanów rapu był gościnny udział Snoop Dogga w roli Mojżesza. Ich pojedynek to w dużej mierze starcie świąt komercyjnych z wartościami reprezentowanymi przez święta religijne. Mikołaj mówi o sprawianiu radości i zabawie, a przy tym krytykuje poważne podejście przeciwnika. Z kolei Snoop Dogg wyśmiewa tradycję komercyjną i zarzuca Mikołajowi - you took Christ outta Christmass and just added more mass. Jest to jeden z najlepszych teksów w całej historii bitew. Tę walkę wygrał Snoop Dogg, ale trzeba też pogratulować Peterowi fenomenalnej roli.

6
Starcie gliniarza z post apokaliptycznego świata z nauczycielem produkującym metamfetaminę należy do moich ulubionych. Postaci pochodzą z dwóch seriali - The Walking Dead oraz Breaking Bad - które szturmem zdobyły serca widzów na całym świecie (mojego tylko się nie udało). Poziom bitwy jest bardzo wyrównany i trudno stwierdzić, kto jest jej zwycięzcą. Lloyd wypada doskonale jako Walter, jest pewny siebie, złośliwy i dowcipny. Z kolei Peter po prostu jest Rickiem - każdy jego wers jest prawdziwy i zbolały, a tekst Grimesa - I kill zombie that are better men than you before breakfast - jest moim ulubionym wersem ze wszystkich bitew. Pewnie, gdybym był wierniejszym fanem obu seriali potrafiłbym czerpać jeszcze większą przyjemność z tej walki.

5
Za pierwszym razem walka mistrzów horroru nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Uznałem ją za fajną, ale niewybitną. Potem obejrzałem ją raz jeszcze i co ciekawe z każdym kolejnym razem była lepsza i lepsza. George Watsky jako Poe robi to, co potrafi najlepiej, czyli podkręca tempo, ale gwiazdą pojedynku był Zach Sherwin. I tu muszę napisać, że jakiejkolwiek postaci nie zagrałby Zach, to zawsze wypada fenomenalnie. Poza tym okazjonalnie pisze teksty do ERB. King w jego wykonaniu ma w sobie coś niepokojącego i mrocznego. Mógłbym jeszcze wspomnieć o całej atmosferze bitwy, ale po co? To trzeba obejrzeć samemu.

4
Adam vs Ewa (sezon 2)
Postaci pierwszych ludzi na ziemi nie trzeba przedstawiać nikomu, prawda? Przede wszystkim podobało mi się połączenie motywów biblijnych ze współczesnymi. Mamy mnóstwo nawiązań do Biblii, pojawia się wąż, żebro, owoc z zakazanego drzewa oraz rajskie otoczenie, a z drugiej strony dyskusja Adama i Ewy przywodzi na myśl kłótnie dzisiejszych par. Dziewczyna zarzuca swojemu chłopakowi, że sama ciężko pracuje, gdy ten się obija, z kolei on krytykuje jej brak zdecydowania i gadulstwo. Pojedynek obrazuje stereotyp kobiety i mężczyzny, których mają utożsamiać Adam i Ewa.

3
Tej walki po prostu nie mogło zabraknąć na liście. Jestem pewien, że nawet jeśli nie kojarzycie Epic Rap Battle of History to każdemu kiedyś obiło się o uszy starcie Hitlera z Darth Vaderem. To właśnie dzięki tej walce kanał ERB zyskał ogromną popularność. Pojedynek dwóch sił zła doczekał się swoich kontynuacji w kolejnych sezonach tworząc fenomenalną trylogię pełna muzyki i humoru. Co ciekawe w starciach Hitlera i Vadera gościły również postaci z innych bitew jak chociażby Stephen Hawking. Kto wygrał ten pojedynek? Zdecydowanie Darth Vader, ale trzeba sprawiedliwie oddać, że Adolf stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w całym ERB.

2
Czy można zakończyć pierwszy sezon w bardziej epicki sposób? Nie. Do finałowej walki naprzeciw siebie stają twórcy kanału, Peter i Lloyd. Chłopaki kolejno wymieniają swoje zasługi w budowie ERB, a przy tym cisnął po swoim oponencie. W tle pojawiają się wszystkie postacie z wcześniejszych odcinków. Gdy zdaje się, że ich spór doprowadzi do zakończenia działalności kanału pojawia się Kassem G i godzi skłóconych przyjaciół, a także zapowiada, że kolejny sezon rapowych walk będzie większy i lepszy.

1
Najlepsza bitwa trzech pierwszych sezonów. To przede wszystkim spotkanie dwóch różnych światów; amerykańskiego DJ zajmującego się dubstepem oraz wiedeńskiego kompozytora muzyki poważnej. Skrillex przenosi nas na głośną i oszałamiającą imprezę klubową. Wszystko jest intensywne i pełne diabolicznej (lepszego słowa nie znalazłem) energii. Mozart zdaje się na wiedzę, doświadczenie, a także trwałość swoich kompozycji w przeciwieństwie do muzyki elektronicznej. Poza wielkimi osobowościami walczących dużą rolę odegrał świetny podkład. Słowa zwyczajnie płyną po nim. Fenomenalny pojedynek.

Pierwsze trzy sezony to w sumie 45 różnych pojedynków i wybór jedenastu sprawił mi sporo problemów. Zachęcam także do zapoznania się z bitwami z poza mojej listy. Podobają ci się utwory, które wybrałem? Masz swoich zwycięzców?
A jeżeli znacie ERB to, czy macie ulubione walki? Ulubione postaci?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz