niedziela, 1 stycznia 2023

Wielkie NIC 2022 roku

Miałem taki zwyczaj, że pierwszego stycznia wstawiałem post o filmach obejrzanych w minionym roku. Potem ta świecka tradycja, gdzieś przepadła, a wraz z nią jakiekolwiek chęci do czegokolwiek (i nie chodzi mi wyłącznie o bloga), bo w wielu kreatywnych aspektach chciałbym coś robić, ale nie wychodzi mi. Brakuje mi na to siły i to nie jest okej. Można od czasu do czasu poobijać się, ale czasem taki stan trwa za długo i zaczyna mnie przerażać, bo marnuję czas na NIC. Chciałbym to zmienić, nie jako jakieś postanowienie noworoczne, czy dlatego, że nagle w cudowny sposób odzyskałem siły. Chciałbym to zrobić dla samego siebie, żeby nie marnować więcej czasu na wielkie NIC.

Wracając do pierwszego zdania. Mam ogromne zaległości filmowe. Zwykle z obejrzanych filmów chwaliłem się wynikiem trzycyfrowym, ale w roku 2022 obejrzałem zaledwie 74 filmy, a przynajmniej na tyle wskazuje mój "łebowy" profil.

Najlepiej ocenioną produkcją było Okno na podwórze. Jestem trochę zaskoczony, że wcześniej nie oglądałem tego filmu. Najbardziej podobały mi się dialogi oraz żywy "obraz" z okna. Nigdy bym nie pomyślał, że podglądanie sąsiadów może być takie emocjonujące, ale jak udowodnił główny bohater jest ciekawe i niebezpieczne. Drugim bardzo wysoko ocenionym przeze mnie filmem było Ale miazga!, o którym wspominałem w jednym z filmów na youtube, a więc nic nowego tutaj nie napiszę. Polecam oba. 


Najlepszą premierą roku 2022 był dla mnie Hellraiser. Seria, która latami szukała sposobu na stworzenie dobrego filmu, stworzyła go, poprzez odcięcie się od historii i wyjście z nowym pomysłem. Brutalny, mroczny, ciekawie opowiedziany.

 

Szczęśliwego Nowego Roku! I cześć, wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz