Ano chcieć więcej. Istnieje jeszcze całkiem spora grupa historii, które sprawdziłyby się jako disnejowskie ekranizacje. Przede wszystkim brakuje mi klasycznej baśni o Królowej Śniegu Hansa Christiana Andersena. Tu dodam, że jest to moja ulubiona baśń i czekałem na nią od momentu, gdy w internetach ktoś rzucił plotkę o pracy wytwórni nad jej ekranizacją pod tajemniczym jeszcze wtedy tytułem Frozen. Także możecie sobie wyobrazić moje rozczarowanie, gdy Kraina lodu okazała się być... krainą, a nie królową. Brakowało mi wyniosłej, białej pani, Gerdy próbującej oswobodzić Kaja, rozbójniczki, szatańskiego lustra, a przede wszystkim wrażenia upływającego czasu. Niestety istnienie Krainy lodu oznacza, że prawdziwej Królowej Śniegu prawdopodobnie nigdy się nie doczekam, a przynajmniej nie u Disneya.
Kadr z filmu Kraina lodu (2013) |
Dzisiejsze (w zasadzie listę otwierają już lata 90-te) animacje są bardziej skomplikowane; historia nie może być zbyt prosta, dialog musi posiadać humor, a główny bohater musi mieć interesującą osobowość. Co ciekawe "zmiękczeniu" uległ jedynie czarny charakter i jego ogólny wydźwięk - nie jest już upiorny. Co znaczy upiorny? Macocha Śnieżki albo Diabolina. Klasyczne baśnie nie zmieniają swojego wydźwięku. Historie o zagubionym w lesie rodzeństwie, o wilku pożerającym kapturka, czy dziewczynce próbującej ogrzać się zapałkami mogłyby stanowić ogromne wyzwanie. Niemniej zawsze marzył mi się pełnometrażowy film o Jasiu i Małgosi. Widziałem kilka adaptacji tej bajki i myślę, że powołanie jej do życia wersji disnejowskiej byłby fajnym nawiązaniem do klasyków, które nie bały się mrocznego świata oraz jego prostoty. Pomyślcie, jak fajną postacią byłaby Baba Jaga więżąca parę dzieci? Jak genialnie wyglądałaby chatka z piernika? Mam ogromną nadzieję, że Disney kiedyś wróci do baśni...
Swoją drogą wpadłem na pomysł stworzenia jakiejś listy najciekawszych baśniowych wariacji, ale to innym razem.
Wariacja na temat znanej baśni - Hans i Grechen (2013) |
Najlepsza animacja z ery "Dark Age" |
I jak już jestem przy adaptacjach książek to warto wspomnieć o książkach przygodowych. Swojego czasu Disney stworzył rewelacyjną Planetę skarbów, która była szaloną interpretacją Wyspy skarbów R.L. Stevensona. Chciałbym zobaczyć lektur w wykonaniu Disneya, a moim zdecydowanym numer jeden na długiej liście jest Przypadki Robinsona Crusoe D.Defoe. Niezwykła historia człowieka pozostawionego samemu sobie mogłaby stanowić rewelacyjną animację przygodową. To jakby zmiksować ze sobą Tarzana, Atlantydę i Wyspę skarbów.
Dla równego rachunku i zamknięcia jako takiego napiszę o jeszcze jednej bajce (tym razem autorstwa braci Grimm), która mogłaby być hitem Disneya. Wieloskórka mogłaby stanowić świetny materiał na animacje. Myślę, że nie potrzeba byłoby specjalnie się gimnastykować, aby stworzyć scenariusz pod film. Mamy bohaterkę, która skrywa sekret, niesamowity ubiór, księcia, a gdzieś po drodze czarny charakter w postaci ojca Wieloskórki. Głównym kłopotem tej bajki jest mała popularność. Więcej osób pewnie kojarzyło Roszpunkę niż dziewczynę zmuszoną do ukrywania się przed zaborczym ojcem. Mimo wszystko wydaje mi się, że mała popularność Wieloskórki może działać również na jej korzyść, bo zawsze to coś nowego dla szerszej widowni.
Wieloskórka w animacji Nowe baśnie braci Grimm (1987) |
Raczej nie, bo Disney by wszystko ugrzecznił.
OdpowiedzUsuń